Często piszę o latach dziewięćdziesiątych , a nigdy nie mówiłem co tak naprawdę w nich lubiłem , czy kochałem. Teraz Wam powiem. Były to lata spokoju i pobudzonej nadziei. Lubiłem w nich koleżeństwo , każdy zawsze mógł liczyć na pomoc innych ,nikogo nigdy nie trzeba było szukać , każdy znajdywał się zawsze nie wiadomo skąd. W bloku znałeś nazwiska wszystkich sąsiadów , każdy znał Ciebie , nie byłeś anonimowy. Elektronika tamtych czasów była prosta i oczywista. Telewizor się oglądało , radia się słuchało , walkman służył do słuchania muzyki z kaset magnetofonowych. Telefon stacjonarny nie był oczywistą sprawą , nie każdy posiadał go w domu , teraz całkiem praktycznie wyginął. W każdym razie zawsze zostawał w domu i służył tylko do dzwonienia. Wychodziłeś na powietrze i stawałeś się wolny , nikt się do Ciebie nie dodzwonił. Zresztą jak byłeś w domu i nie podnosiłeś słuchawki , to i tak nikt nie wiedział , czy rzeczywiście Ciebie nie było.
Ford Ka jeszcze bardziej przypominał żabę , gdy pokazano go w formie prototypu w Genewie w 1994 roku. Nazywał się "Ka:". Był wtedy wyposażony w wyłupiaste reflektory i owalną atrapę chłodnicy. Tylną część karoserii zdobiła karykaturalna owalna szyba , a także takie same w kształcie tylne reflektory. Samochód był różowy , więc już wtedy Ford dał do zrozumienia dla kogo to auto powstaje.
Urywki z artykułów pochodzą z archiwalnych numerów czasopisma "Moto Magazyn" z 1994 roku.
Pod koniec 1996 roku Ford zaczął już produkować w hiszpańskiej Valencii pierwsze egzemplarze swojego najmniejszego samochodu - Ka. Powstawały one na linii produkcyjnej obok Forda Escorta.
Co ciekawe i w dzisiejszych czasach śmieszne Ford podawał w danych technicznych przyspieszenie do 100 km/h dla wersji bez wspomagania i ze wspomaganiem kierownicy. Różnica wynosiła 0,6 sekundy. Oczywiście szybsza była ta odmiana , która wytwarzała mniejsze straty na pasku wielorowkowym , a więc ta biedniejsza. Co jeszcze ciekawe , bogatsza odmiana ze wspomaganiem kierownicy miała inną geometrię podwozia , inne przełożenie przekładni kierowniczej oraz głównej a także szersze koła. Ford już za modelu Ka zaczął być znany z dobrego prowadzenia co później odziedziczyły także modele Focus i Mondeo Mk3. Dziennikarze motoryzacyjni z tamtych czasów byli zachwyceni jazdami testowymi motoryzacyjną "Żabką". Redaktor naczelny mojego ulubionego czasopisma z epoki - "Moto Magazynu" , Piotr R. Frankowski tak pisał po pierwszej jeździe tym autkiem :
"GŁOŚNY ŚMIECH To moja reakcja , szczera i spontaniczna , już po przejechaniu pierwszych kilometrów po krętej drodze owadopodobnym Fordem Ka. Radosny śmiech u faceta , któremu zdarza się jeździć autami dziesięciokrotnie droższymi? Właśnie tak , bo przyjemność prowadzenia samochodu nie jest wprost proporcjonalna do jego ceny."
Moto Magazyn nr.12/1996
Modelem "Ka" Ford zapoczątkował nowy rodzaj stylistyki karoserii nazwany "New Edge". Obowiązywał do 2000 roku i prócz studialnych pojazdów takich jak GT90 , czy IndiGo objął także seryjne samochody takie jak Puma , Focus Mk1 , Cougar , Fiesta , Mustang i Mondeo. Styl ten rezygnuje z obłości na rzecz ostrych linii połączonych z opływowymi kształtami.
W najmniejszym Fordzie lat '90 z zewnątrz w oczy rzucają się głównie duże płaty zderzaków zachodzące aż na błotniki i kończące się prawie na drzwiach przednich w tym przednim. Do tego trójkątne reflektory przednie.
We wnętrzu autka płeć piękna doskonale się poczuje. Boczki drzwiowe , owalny zegarek , deska rozdzielcza , to wszystko było na pewno stworzone pod ich gust.
Początkowo dostępny był jedyny silnik 60-konny o pojemności 1.3L przejęty wprost z nowej wtedy Fiesty. Była to jeszcze jednostka ośmiozaworowa , a więc z pojedynczym wałkiem rozrządu. Autko rozpędzało się do 155 km/h , co Naszym Towarzyszkom życia powinno w zupełności wystarczyć.
W 1997 roku Ford Ka zajął drugie miejsce (tuż za Megane Scenic) w plebiscycie na Europejski Samochód Roku).
Pierwsze zmiany , czyli lifting pojazdu pojawił się dopiero w 2003 roku. Zastosowano nową paletę lakierów , malowano także zderzaki w kolorach nadwozia. Zastosowano także nowe silniki : 1.3L 70KM oraz 1.6L 95KM.
W tym samym czasie pojawiły się na rynku także inne wersje nadwoziowe. Był to roadster StreetKa , opracowany z Pininfariną oraz sportowa odmiana SportKa. Ta wyróżniała się 16-calowymi felgami z oponami nisko profilowymi , przestylizowanymi zderzakami i kanciastymi reflektorami wspólnymi ze StreetKa. Silnik 1.6L generował 98 KM.
Ostatnie zmiany nastąpiły w 2005 roku i objęły wnętrze samochodu. Produkcja dobiegła końca w 2008 roku , kiedy pojawił się Ka drugiej generacji.
Miniatura Forda Ka pierwszej generacji to produkt renomowanej firmy Minichamps. Jak żywy przypomina mi oryginał , chociaż jest pomniejszony czterdzieści trzy razy. Szary lakier i czarne wykończenia zderzaków to chyba najlepsze dobrane kontrasty z możliwych na miniaturze. Kołpaczki kół , uchwyt otwierania pokrywy bagażnika , czy atrapa chłodnicy to klasa sama w sobie. Razi mnie mocno tylna wycieraczka szyby , jej położenie , tutaj Minichamps się nie popisał. Niby można to poprawić , ale chciałbym otrzymać gotowy produkt. Tak samo jak o bryle nadwozia w samych superlatywach można się wyrazić na temat wnętrza pomniejszonego Ka. Zadbano tam o każdy szczegół. Są charakterystyczne boczki i owalny zegarek. Bardzo cieszy mnie ten model , to część mojej młodości , chociaż bezpośrednio nie miałem z nim kontaktu , a także część wspaniałych lat dziewięćdziesiątych





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz