niedziela, 23 listopada 2025

Syrena 105 1:8 z DeAgostini - część 2.

 Szczerze, to nie spodziewałem się takiej jakości tego produktu. Działają światła. Działa podświetlenie szybkościomierza.  Silnik wydaje dźwięki. Działa sygnał dźwiękowy. Otwierają się szyby drzwi. Nie spodziewałem się także, że będzie tak wysoki stopień trudności przy składaniu. Ale jak to powiedział mój dobry znajomy: "Gdyby było łatwo, dawno zapomniał byś już, że coś składałeś". Muszę przyznać, że ma rację. Bez odrobiny sprytu, sama instrukcja nie wiele pomaga. Do Syreny w skali 1:8 należy przysiąść ze spokojem i większą ilością czasu w zanadrzu.

                                                                                 

Ułożenie kabli kosztowało mnie dużo nerwów oraz niecenzuralnych słów skierowanych w stronę producenta modelu. Można było to bardziej przemyśleć. Wiele razy przekonałem się, że sama instrukcja montażu na nie wiele by się zdała. 
                                                          

Naprawdę dobrze się stało, że w prenumeracie przysyłają tylko cztery numery, gdyż ilość małych elementów i rozdrabnianie się w konstrukcji podzespołów i części jest na porządku dziennym. Co prawda nie raz jakiś element (np. dźwignię hamulca ręcznego) dla ułatwienia musiałem przykleić na Superglue bo co chwilę odpadał i można by było łatwo w końcu go zgubić. Zębatki od ruchomej szyby w drzwiach trzeba było nasmarować bo w ogóle by nie działała. Niestety producent o tym nie wspomniał. Na niektóre elementy musiałem zrobić sobie w szafie oddzielny magazyn, gdyż póki co nie można ich jeszcze na tym etapie przykręcić do modelu. Poza tymi wadami to jestem zadowolony z "małej" Syreny i jeśli miał bym się ponownie zastanawiać nad tym, czy ją składać, zrobił bym to bez dwóch zdań.

Elementy czekające na montaż.

Deska rozdzielcza jak prawdziwa. Po naciśnięciu pedału hamulca uruchamiają się światła "STOP".





Widok przedniej części Syreny. Fotele przednie są uchylane po uprzednim odryglowaniu zabezpieczenia.


Dodatkiem do prenumeraty premium są m.in. kanister, podnośnik oraz pieski z kiwającymi głowami. Takie pieski były częstymi ozdobami tylnych półek samochodów za czasów PRL. Z ciekawostek mam zamiar wydrukować jeszcze w odpowiednich skalach okładki książek "Naprawa samochodów Syrena" oraz "Jeżdżę samochodem Syrena". Znajdą się one również na tylnej półce autka.



Syrenę przed ostateczną prezentacją postaram się jeszcze raz tutaj pokazać w trakcie dalszego montażu. Poza tym powrócę do normalnych prezentacji miniatur w "codziennych" skalach. Pozdrawiam!



 

         




                                                                      


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz