Nie znam osoby, która prowadząc auto nie ustawiła by radia na cały regulator, gdy usłyszy w nim jakiś swój ulubiony kawałek. (Tak naprawdę to znam, ale popsuło by mi to wstęp do tego wpisu). Membrany głośników wychodzą wtedy z siebie, gdy potężny bas zużywa je w przyspieszonym tempie. Nasze palce uderzają po kierownicy w rytm muzyki. Zmartwię Was trochę. W opisywanych dzisiaj autach odsłuchanie takiego utworu było by utrudnione, albo nawet niemożliwe. Hałas od silnika potrafi zagłuszyć wszystko co znajduje się w jego otoczeniu. Dla mnie to dobry znak, dobry także dla każdego pasjonata motoryzacji. Właśnie! To pojawiająca się nadzieja, że coś takiego mogło powstać w tych smutnych i do bólu sterylnych czasach. To bardzo budujące. Nie cieszmy się jednak za szybko, bo pilnujący porządku tego świata położyli już swoje łapy na kilku obiecujących autach. Nie inaczej było w tym przypadku.
Wnętrzności Caymana GT4 RS i Spidera RS to układ napędowy z 911-ście GT3 generacji 992. Jest to więc wolnossący, cztero litrowy wariat, który tutaj wydziera się tak głośno, że dziw bierze jakim cudem otrzymały one homologację do użytku w publicznym ruchu drogowym. Oczywiście chwała za to, ale i tak znajdują się malkontenci, którym to się nie podoba. Co prawda trochę mają w tym racji, gdyż na dłuższą metę jest to nie do wytrzymania. Takich aut nie wybiera się jednak na "daily". Osobiście GT4 RS zabierał bym na weekendowe okrążenie Nurburgring, a Spydera RS na Trasę Transfogarską. W obu przypadkach nie zwrócił bym nawet uwagi kiedy wskazówka obrotomierza docierała by do 9000 obr/min. Na Nurburgringu nie pozwolił by mi na to strach, w drugim przypadku piękne i zapierające dech w piersi malownicze widoki.
W Caymanie potrafię przeboleć PDK, jednak w Spyderze chciał bym mieć możliwość pomieszania lewarkiem do zmiany przełożeń. Wielokrotnie robię wyrzuty o ten prosty element samochodu, ale dobrze chodząca w ręku dźwignia oraz odpowiedni dobór przełożeń do charakterystyki silnika mogą sprawić kierowcy wiele radości. Wiadomo, że Porsche potrafi robić to doskonale. Do tego wbijające w fotel 500KM sześcio cylindrowego, płaskiego silnika. Nie przepadam za zapożyczeniami obcego języka, ale "flat six" dobrze brzmi.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz